wtorek, 10 stycznia 2017

Buldog się nudzi - jak temu zaradzić?

Godzina 07:15
Moi Właściciele wychodzą z domu...
Standard - robili tak nie raz...
Położę się..
Mija kilka godzin snu...
Pobódka. Zaczynam się bardzo nudzić...moja zabawka nie sprawia mi już frajdy...
Może znajdę sobie nową rozrywkę?


I w tym momencie zaczyna się problem - NUDA! Każdy pies nawet najbardziej leniwy, w którymś momencie zaczyna się nudzić... 
Nasze czworonogi uwielbiają spać, leniuchować, chillować się i uprawiać kanapową jogę :D Niestety w pewnym momencie ich kreatywność bardzo wzrasta. Nudzę się więc.. poszarpię ulubione buty mojej Pani, rozgryzę gazetę/ papier toaletowy, wybrudzę kanapę...hmm.. dam radę...jakoś sobie ten czas zorganizuję :D





Buldogi francuskie to psy niezwykle towarzyskie, bardzo przywiązujące się do właścicieli. Uwielbiają cały świat, chcą być w centrum uwagi. Są dość leniwe, ale aby mogły dłużej poleniuchować trzeba je najzwyczajniej w świecie wymęczyć.
Ja stosuję dość proste metody - uczę się mojego psa więc testuję, która z nich najlepiej się sprawdza.

Codzienny spacer. 
Obowiązkowo długi spacer, który zmęczy moją Bulwę. Fajnie, jeśli wstaniemy wcześniej i z rana (przed pracą) zafundujemy psu konkretny, długi spacer - gwarantuję, że przez kolejne godziny będzie wylegiwał się w swoim kąciku.
Spacer przed pracą to także dla Nas świetny sposób na rozbudzenie się i lepsze rozpoczęcie dnia.
Buldog dość szybko się męczy i spokojny lecz dłuższy spacer wystarczy aby dobrze spożytkować jego energię. 
Mój Franek nie zawsze lubi długie spacery. Gdy na dworze jest deszczowo to mógłby tylko wyjść, przejść się w okolicy bloku i od razu zmykać do domu. Jest na tyle wrażliwy na złe warunki atmosferyczne, że w deszczowe dni omija każdą kałużę.. wygląda to dość komicznie :D Oczywiście jest zdeterminowany aby jak najszybciej wrócić do domu - próbuje wejść do każdej klatki - nawet jeśli to nie Nasz blok :D
W słoneczne dni uwielbia wychodzić ale bardziej niż spacer lubi położyć się na zielonej trawie i obgryzać zabawki.. oczywiście cały skąpany w promieniach słonecznych.

Częsta zamiana zabawek.
Pies dość szybko nudzi się zabawką, którą widzi codziennie. Warto wyposażyć go zatem w kilka "gadżetów" i co jakiś czas naprzemiennie dawać mu jedną do zabawy. Mój reaguje na zabawkę wyjętą z szuflady tak, jakby nigdy jej na swe piękne oczęta nie widział:D
Hmm... wcale mu się nie dziwię.. sama mam tak jak odnajdę w czeluściach szafy dawno nie noszony ciuszek :)

Zabawki, których "rozpracowanie" zajmuje sporo czasu.
Zabawki takie jak kong to świetny sposób na "zahipnotyzowanie" psa na kilka dłuższych chwil.
Gadżet umożliwia ukrycie w nim smakołyku, który jest dość trudny do zdobycia przez psa. Oczywiście każdy psiak jest na tyle zdeterminowany by zjeść to co jest w środku, że uparcie będzie dążył do celu. A czy to zajmie godzinę czy dwie-  nie istotne. Liczy się pyszny efekt końcowy.

Zabawy z właścicielem. 
Oczywiście zabawy z właścicielem nie dotyczą psiej samotności ale uważam, że jeśli dobrze zmęczymy psa popołudniu to do południa będzie miał ochotę leniuchować.

- uczenie komend. Buldogi francuskie to psy bardzo inteligentne, dlatego warto pobudzać je do ćwiczeń umysłowych. Są to psy, które potrzebują troszkę więcej czas na załapanie danej komendy dlatego przydaje się tu cierpliwość właściciela ale po takiej rozrywce Nasz piesek doceni chwile chillu na kanapie. 
- szarpanie się. Buldogi uwielbiają się szarpać Mój pies lubi to nawet bardziej niż bieganie za piłką. Dla niego najlepszą rozrywką jest próba wyszarpnięcia właścicielowi zabawki z ręki.
- gryzienie zabawek. To kolejna rzecz, którą mój pies uwielbia.. niestety zabawki dość często muszą być wymieniane bo są rozkładane na części pierwsze :D

Właściwie nie ważne w jaki sposób wymęczymy psa. Ważne aby nie karać go gdy zachęca Nas do zabawy różnymi psotami i podchodami. Musimy mieć świadomość, że w nim drzemie energia, którą należy dobrze spożytkować.







                                                         A Wy jakie stosujecie metody na psią nudę?


6 komentarzy:

  1. U nas w domu na szczęście nie ma takiego problemu - ponieważ w domu zostają dziadkowie którzy zawsze pieskiem się zajmą. Zazwyczaj zabawiają ją rzucaniem jej ulubionej piłki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba każdy pies uwielbia aportować.. Nasz też :) No ale to tego potrzebny jest człowiek czego my w ciągu dnia nie jesteśmy w stanie zapewnić - ale nadrabiamy wieczorami :) Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. Fadzior wyrósł już z etapu niszczenia przeróżnych rzeczy. Jednak przezorny zawsze zabezpieczony i gdy wiem, że pies będzie długi czas bez nadzoru dostaje konga, z którym musi się mocno namęczyć. Prawie tak samo jak ja gdy muszę go wyczyścić. No ale coś za coś.. :p
    Pozdrawiamy, Biscuit Life!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A w jakim jest teraz wieku? Nasz ma ponad rok i lubi sobie jeszcze coś "zniszczyć" :)

      Usuń
  3. Ja wypuszczam moją psinkę na ogród, tam zawsze ma co robić :P A to ptaka pogonić, a to drzemka, a to zabawki, a to trzeba coś obwąchać :D

    http://veronikakarolina.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Przede wszystkim długie spacery po polach, lasach i innych dzikich terenach, gdzie niekoniecznie trzeba być uwięzionym na smyczy.
    Po drugie - parki i psie wybiegi, gdzie mam okazję spotkać się z innymi psami, a właściciel poczytać książkę, lub podyskutować z innymi przyjaciółmi zwierzaków.
    Po trzecie - opisane przez Ciebie konga, zabawki i szkolenia, a czasem i dog tv.

    OdpowiedzUsuń